Kategorie
Opowiadania

K i S 1

Kamień i Stal.
W połowie odległości między Ziemią a niebem leżało królestwo Algrevolt, którym rządził król Victor. Był potężnym, srogim, a jednocześnie dobrym władcą. Wspierał biednych, pomagał mniej zamożnym mieszkańcom swojego kraju. Wkładał wiele wysiłku w rozwój miast, miasteczek, wsi i wiosek. Bardzo kochał dzieci i młodzież i dwa razy w roku udzielał im audiencji w Złotej Sali, największej w pałacu. Do swoich ministrów, dworzan i służących odnosił się z wielkim szacunkiem, a dla ludzi, którzy występowali przeciw prawu Algrevoltu żądał sprawiedliwej kary.
Król Victor od dłuższego czasu szukał żony. Nie chciał być sam. Kiedy to ogłosił, do jego pałacu zaczęły zjeżdżać wszystkie księżniczki, córki szlachciców, córki mieszczan i chłopów. Wszystkie dziewczęta prezentowały swoje stroje, talenty i własnoręczne dzieła. Każda z nich chciała zrobić dobre wrażenie na władcy. Jego wysokość długo nie mógł zdecydować, która z dziewcząt jest najpiękniejsza, czy najbardziej utalentowana. Wreszcie po długich rozmowach z ministrami i po trzydniowym pobycie poza murami zamku zdecydował się pojąć za żonę Piękną, choć prostą dziewczynę. Była zwyczajna. Nie wyróżniała się ani ubiorem, ani bogactwem, ale miała jeden niezwykły talent. Śpiewała tak pięknie, jak żadna inna dziewczyna. Wszystkie księżniczki i szlachcianki mogły pozazdrościć jej wokalu. Miała na imię Jasmin.
Para królewska przez kilka lat opiekowała się swoimi poddanymi, chroniła ich i pomagała, gdy byli w potrzebie. Dwa razy do roku jeździli po całym królestwie, odwiedzając wszystkich jego obywateli. Aż nadszedł dzień, kiedy rodzina królewska powiększyła się. Na świat przyszli dwaj synowie królewscy – Colin i Edward.
Dwaj królewicze dorastali w zgodzie, szczęściu i pokoju. Istniała między nimi silna uczuciowa więź. Obaj odnosili się z ogromnym szacunkiem do swoich rodziców i do mieszkańców Algrevoltu.
Pewnego dnia król Victor i królowa Jasmin wyjechali w podróż po Ziemi. Kiedy płynęli przez Atlantyk, zaskoczył ich sztorm. Ze wszystkich osób znajdujących się na tym statku przeżył tylko jeden człowiek – młody chłopak, członek załogi. Kiedy wrócił do Algrevoltu, powiadomił synów królewskich o śmierci ich rodziców. Przekazał im też ostatnią wolę ich ojca, z którym rozmawiał jeszcze na statku. Colin i Edward mieli podzielić się królestwem po połowie.
Obaj synowie spełnili wolę króla Victora. Królestwo Algrevoltu zostało podzielone na dwie części: ta część, którą miał rządzić Edward z racji tego, że największa budowla w jego kraju (zamek królewski) zbudowana była z kamienia, od chwili koronacji Edwarda na króla nosiła nazwę Kraina Kamienia. A ta część, którą rządził Colin z tego powodu, że swój nieduży zamek, który utworzył na najwyższej górze zbudował ze stali, po jego koronacji nosiła nazwę Kraina Stali.
Król Colin nigdy się nie ożenił. Ale król Edward pokochał jedną z trzech córek szlachcica Philipa. Agnes była drugą córką szlachcica. Jej starsza siostra miała na imię Amber, a młodsza Alice.
Agnes zamieszkała na zamku z królem Edwardem. Od chwili ślubu to ona stała się królową. Jej siostry często odwiedzały ją na zamku. Polubiły Edwarda i jego brata, który rzadziej, ale także przyjeżdżał do Krainy Kamienia.
Jednak wśród mieszkańców Krainy Kamienia był ktoś, kto nie życzył najlepiej parze królewskiej. Był to Hans – czarownik-naukowiec. Od samego początku nienawidził Philipa, a kiedy dowiedział się, że jego córka dołączyła do rodziny królewskiej, wpadł w straszliwy gniew. Wszystko dlatego, że kiedyś pokochał dziewczynę, która została później poślubiona przez szlachcica. Michelle – matka trzech młodych szlachcianek – wybrała Philipa, a nie jego, choć Hans starał się o jej względy, a nawet o rękę. Od tego momentu Hans robił wszystko, żeby Philip nie zaznał spokoju.
Długo zastanawiał się jak ukarać Philipa. Wydawało mu się, że człowiek ten zabrał mu całe szczęście, więc teraz postanowił odebrać szczęście swojemu rywalowi. Pewnej nocy porwał najmłodszą córkę Philipa – siedemnastoletnią Alice.
Kiedy król Edward dowiedział się, że siostra jego żony i córka jej ojca, którego bardzo polubił została porwana, na prośbę szlachcica osobiście zorganizował poszukiwania dziewczyny. Z prośbą o pomoc zwrócił się też do swojego brata. Król Colin przysłał swoje wojska do Krainy Kamienia.
Minęło pięć dni i cztery noce. Piątej nocy żołnierze króla Colina znaleźli dziewczynę. Była ranna, ale żyła. Po Hansie nie było śladu. Żołnierze króla Edwarda jeszcze przez trzy dni szukali Hansa. Bezskutecznie. Zniknął. Nikt nie domyślał się, że zszedł do podziemi, żeby stworzyć własne wojsko. Wojsko czarowników, które miało na zawsze zniszczyć spokój mieszkańców Krainy Kamienia.
Minęło kolejne kilka lat. W Krainie Kamienia w rodzinie królewskiej urodziła się dziewczynka. Kolor włosów odziedziczyła po matce, a kolor oczu po ojcu. Matka nadała jej imię Lisa. Pięć lat później parze królewskiej urodziła się kolejna królewna. Ojciec nazwał ją Victorią po jej dziadku. Miała kolor włosów po ojcu i kolor oczu jak matka. Tego samego roku w Krainie Stali w pewnej prostej rodzinie urodziła się dziewczynka. Jej matka zmarła tuż po jej urodzeniu, więc ojciec nadał jej imię: Natalie.
Dwie młode królewny dorastały w pokoju. Ich rodzice byli pewni, że Hans odszedł na zawsze i ich córki nigdy nie będą musiały bać się o swój los lub o los któregoś z nich.
Tymczasem w Krainie Stali mała Natalie poznawała swój kraj. Chodziła z ojcem na spacery, rozmawiała z sąsiadami, bawiła się z innymi dziećmi. Miała dwoje przyjaciół – Rileya i Kim, którzy byli dziećmi ich sąsiadów.
Wszyscy troje uwielbiali muzykę. Riley i Natalie uczyli się grać na fortepianie, a oprócz tego Natalie i Kim miały lekcje śpiewu. W miarę jak dorastali, ich talenty się rozwijały, a kiedy wszyscy skończyli 14 lat, byli już znani ze swoich występów na całą krainę. Nawet sam król Colin przyjechał na jeden z ich koncertów. Po koncercie wielu ludzi gratulowało nastolatkom występu, a nawet sam król zagadnął ich. Powiedział, że kiedy był młodszy, śpiewał jak oni i teraz, kiedy jest królem, też czasem śpiewa. Młodzi artyści poprosili, aby zaśpiewał im coś. I zaśpiewał, ale poprosił, żeby nikomu nie mówili, że śpiewa. Nikt oprócz nich nie słyszał jego występu. Powiedział im, że odziedziczył talent muzyczny po swojej matce, która także śpiewała. Cała trójka była zachwycona głosem władcy.

15 odpowiedzi na “K i S 1”

Ten fragment pasuje na epilog do czegoś większego, a z tego, co zauważyłam, jest tego więcej i dobrze.
Rzeczywiście, bohaterów dużo, jak dla mnie trochę zbyt baśniowo, ale nie traktuj tego jak zarzut. Lecę czytać dalej w każdym razie.

Pamiętajcie, że to jest wstęp, pierwsza część opowiadania i była wprowadzeniem w ten świat, samym jego początkiem. Owszem, mogłam napisać dialogi już w pierwszej części, ale chodziło mi bardziej o to, żeby zapoznać czytelnika z wykreowanym przeze mnie światem i jego problemami, dobrymi i złymi bohaterami i ich życiem.

Kurczę, nie lubię wtykać ani wytykać. Historia ciekawa, trochę baśniowa, bo brakuje w niej dialogów. A szkoda, bo gdyby rozmowa króla Colina z utalentowanymi młodymi ludźmi była dialogiem, stałaby się bardziej wiarygodna. Podobnie, gdyby zły Hans pomrukiwał jakimś głosem żądnym zemsty, taki na przykład głosem Gargamela, też brzmiałoby to wszystko fajniej. Ale na pewno będę czytała dalej. 😀

Zapowiada się ciekawie, choć mam nadzieję na trochę więcej dialogów w dalszych częściach, dobrze, że niektórzy bohaterowie są tylko wspomniani, bo już trochę zaczęłam się gubić.

Bardzo spoko, imiona, opisy i w ogóle, tylko według mnie trochę za dużo bohaterów naraz się pojawia i można się pogubić.

to bardzo piękna i wzruszająca pierwsza częśc tego opowiadanka dzisiaj będę czytał dalej

Skomentuj Monte Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink